Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sławno - Darłowo - Wojna samorządów

Tomasz Turczyn
Krzysztof Frankenstein, burmistrz Sławna nie zostawia suchej nitki na Arkadiuszu Klimowiczu, burmistrzu Darłowa

W ubiegły piątek w "Dzienniku Sławieńskim" napisaliśmy, że Sławna nie ma w Darłowskiej Lokalnej Grupie Rybackiej, choć miało tam być. Na ten temat wypowiadał się m.in. Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa, który ostro skrytykował burmistrza Krzysztofa Frankensteina zarzucając mu m.in., że podjął działania mające rozbić DLGR lub stworzyć konkurencyjne stowarzyszenie. - Jak czytałem artykuł w "Dzienniku Sławieńskim" z 28 sierpnia, to muszę powiedzieć, że spotkałem się pierwszy raz z takim chamstwem, żeby burmistrz jednego miasta otwarcie krytykował burmistrza, czy wójtów w swoim zasięgu - mówi Krzysztof Frankenstein, burmistrz Sławna. - Jest to nie na miejscu i lepiej niech A. Klimowicz skupi się na swoich problemach. Jeszcze wiele lat musi minąć, aby Darłowo wszystkie je rozwiązało. Pan Klimowicz mówił, że nie wykonałem uchwały Rady Miejskiej w Sławnie i będę się musiał z tego tłumaczyć przed nią. To ja powiem, że musiałbym się tłumaczyć przed radą i mieszkańcami, gdybym wstąpił do takiego stowarzyszenia, jak organizuje pan Klimowicz. Bo w statucie, który został przyjęty Sławno wykreślono. Czerwcowa uchwała Rady Miejskiej, która została podjęta nie upoważniała mnie do założenia stowarzyszenia pod nazwą Darłowska Lokalna Grupa Rybacka, tylko do ewentualnego wstąpienia do niego. Podczas poniedziałkowych - 31 sierpnia obrad Rady Miejskiej padło pytanie: czy wstępować do stowarzyszenia, które Sławna nie ujmuje, czy lepiej podjąć inne kroki? Na szczęście samorząd sławieński jest jednomyślny (12 radnych za, jeden radny wstrzymał się od głosu, dwóch było nieobecnych - red.) i będziemy wspierać przedsiębiorców lokalnych i grupy producenckie, które zawiązały Bałtycką Lokalną Grupę Rybacką Dorzecza Wierzy, Grabowej i Uniesty. Zrobimy wszystko, aby to stowarzyszenie mogło ubiegać się o pieniądze unijne. Ewentualnie będziemy próbować się porozumieć z DLGR w celu wypracowania kompromisu w taki sposób, aby cały potencjał gospodarczy rybaków śródlądowych znalazł odzwierciedlenie powiedzmy w połączonym stowarzyszeniu. Lub będziemy na każdym kroku pokazywać błędy, które popełniono przy tworzeniu DLGR. Nie tak to powinno przebiegać.
"DS" pyta co to oznacza? Burmistrz wyjaśnia, że ma to być - według unijnego programu - zrównoważony rozwój obszarów zależnych od rybactwa, a nie od Darłowa. - I darłowskich rybaków morskich, i z tamtych okolic - stwierdza. - Stowarzyszenie musi mieć inicjatywę oddolną. Czyli w pierwszej kolejności musi się ze sobą porozumieć sektor rybacki. Samorządy powinny mu tylko sprzyjać i dopiero po rejestracji stowarzyszenia tam wstępować. Mogę mówić dużo na ten temat, bo mamy nagrania dźwiękowe z założenia stowarzyszenia w Darłowie i sam zauważam tam wiele błędów proceduralnych. Te błędy będą wykazywane później, jeżeli dojdzie do rejestracji stowarzyszenia. A nie daj Boże jeśli dojdzie do finansowania tej grupy powstałej na takich zasadach, to zainteresujemy tym Unię Europejską.
"DS" pyta o nagrania z zebrania założycielskiego DLGR? Burmistrz potwierdza, że byli tam ludzie, którzy je zrobili. Dodaje jeszcze, że były też nagrania wideo i wykonywano zdjęcia.
- Wiadomo jest w jakiej kolejności i co było podejmowane - stwierdza. - Już nie chcę się wypowiadać na temat samego statutu... Nie do przyjęcia jest, gdy powstaje stowarzyszenie składające się - strzelam - z czterdziestu paru osób z czego 40 to rybacy morscy i prawie żadnych reprezentantów sektora śródlądowego poza paroma wójtami, którzy nie bardzo rozumiem co tam robili. Bo gdybym ja był na miejscu wójta Szlufika, czy Stefanowskiego, to bym po prostu stamtąd wyszedł. Jeżeli mamy rozmawiać poważnie, to muszą być przedstawiciele samorządów i wybrani przedstawiciele całego sektora gospodarczego. Jeżeli ktoś przyprowadza dwóch, a inny 40 to jest to nieporozumienie. Ale tam nie byłem i się z tego cieszę, a sprawę znam z relacji. Mnie interesuje jedno: Sławno zostało wykreślone ze statutu i takich rzeczy się nie wybacza. To jest działanie przeciwko mojemu miastu.
Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa nie komentuje wypowiedzi burmistrza K. Frankensteina. "DS" pyta dlaczego?
- Resztę scenariusza dopisze życie - odpowiada Arkadiusz Klimowicz. Wójt gm. Sławno - Wojciech Stefanowski wypowiedź burmistrza Sławna także pozostawia bez komentarza. Jan Szlufik, wójt gm. Malechowo stwierdza, że nie widział potrzeby, aby wychodzić z zebrania założycielskiego DLGR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sławno - Darłowo - Wojna samorządów - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto