Paweł Petrykowski: mistrz Polski lodziarzy, kandydat na mistrza świata

Paweł Petrykowski, właściciel Lodziarni Petrykowska, która podwoje dla klientów otworzyła 16 maja, z wykształcenia jest ekonomistą. - Moja przygoda z lodami zaczęła się przypadkowo, od sezonowej pracy w czasach studenckich - opowiada. - Pracowałem przy produkcji lodów w jednej ze znanych koszalińskich lodziarni i szybko odkryłem, że robienie lodów, tworzenie nowych smaków, to moja życiowa pasja.
Pan Paweł 4 razy startował w mistrzostwach Polski lodziarzy - tytuł mistrza (w zespole z Przemysławem Putynowskim z Bydgoszczy) zdobył w lutym tego roku. - Te mistrzostwa były też eliminacjami do mistrzostw świata i zostałem so nich zakwalifikowany jako zwycięzca - nie kryje dumy.

3. cukiernicy i lodziarz
- Przemek z różnych względów zrezygnował z udziału w mistrzostwach w Rimini, dlatego musiałem zbudować nowy zespół, którego jestem kapitaniem - mówi Paweł Petrykowski. - Dołączyło do mnie 3. cukierników z Trójmiasta. Jeden będzie robił rzeźbę z lodu, drugi z karmelu, trzeci będzie odpowiedzialny za dekoracje , a ja za tworzenie lodów.

Panowie powoli zaczynają przygotowania do mistrzostw. - Teraz obmyślamy temat przewodni, do którego nawiązywać będą wszystkie nasze konkursowe prace. Zastanawiamy się nad żywiołami albo tematyką filmową - wyjaśnia.

Podczas trwających 3 dni mistrzostw każda z 14. drużyn będzie musiała przygotować wspomniane rzeźby, a ponad to: tort lodowy, 17 mini deserów (każdy złożony z 4. różnych smaków; czekoladowy jest obowiązkowy), puchar lodowy i przystawkę lodową (z lodów wytrawnych). - Ostatnia konkurencja to test umiejętności: trzeba przygotować lody z użyciem tajemniczego składnika - dodaje pan Paweł.

Udział w mistrzostwach świata jest kosztownym doświadczeniem. - Szacujemy, że minimalny koszt to 80 tysięcy złotych. Na tę kwotę składają się przygotowania, nauka rzeźby w lodzie i oczywiście produkty do przygotowania lodów, które muszą być najwyższej jakości - wyjaśnia P. Petrykowski. - Jedną z nagród w mistrzostwach Polski jest dofinansowanie wyjazdu kwotą 20 tysięcy złotych, resztę musimy zorganizować sami. Mamy już kilku sponsorów, ale to wciąż za mało.Zapraszam więc do współpracy tych, którzy mogą pomóc.