Minister na budowie obwodnicy Szczecinka. Będzie łącznik do DK20 [zdjęcia]

Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, w towarzystwie koszalińskich posłów Prawa i Sprawiedliwości, wizytował w środę plac budowy obwodnicy Szczecinka. To 12-kilometrowe obejście miasta w ciągu drogi krajowej nr 11.

- Dokładamy wszelkich starań, aby umożliwić przejazd na tym odcinku w terminie – deklarował minister. Przypomnijmy, że trasa wokół Szczecinka pierwotnie miała być gotowa w kwietniu 2019 roku, termin przesunięto na połowę sierpnia, a i ten termin wydaje się mało realny. Przedstawiciel firmy Eurovia, generalnego wykonawcy mówił, że postarają się ukończyć inwestycję w tym roku, a przejezdność zapewnić do końca lata.

– Samej masy bitumicznej jest do położenia 100 tysięcy ton, co zajmie trzy miesiące – dodawał Łukasz Lendner, dyrektor szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Najwięcej pracy jest jednak wciąż przy 13 mostach, wiaduktach i estakadach, których budowa jest zaawansowana w około 70 procentach.

Są i lepsze wieści. Minister zatwierdził program inwestycji przeznaczając 90 milionów zł na budowę łącznika obwodnicy Szczecinka z DK20 na wysokości Sitna. To 4,3 kilometra drogi z węzłem drogowym, który pozwoli całkowicie wyprowadzić tranzytowy ruch ciężarówek z miasta. – Dopełni to inwestycję – mówiła poseł Małgorzata Golińska. Przypomnijmy, że łącznik był w pierwotnych planach obwodnicy, ale został skreślony przed przetargiem w ramach oszczędności. Na dniach zostanie ogłoszony przetarg na aktualizację projektu, roboty powinny się zacząć w roku przyszłym i zakończyć na przełomie roku 2022 i 2023. – Dotrzymujemy słowa, nasi poprzednicy nie potrafili na to i na całą S11 zabezpieczyć środków – podkreślał poseł Paweł Szefernaker.

Co jednak dalej z obwodnicą Koszalina i dokończeniem eskpresówki S6 ze Sławna przez Słupsk do Gdańska? Jak wiadomo S6 od Szczecina do Koszalina ma być gotowa w tym roku, ale po problemach z gruntem w samym Koszalinie, oddanie obwodnicy oddaliło się na bliżej nieokreślony czas. Tak samo, jak ukończenie całej trasy, na co na razie nie ma pieniędzy.

- Pracujemy nad rozwiązaniem tej kwestii w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – zdradził minister Andrzej Adamczyk. Paweł Szefernaker dodawał, że szczegóły tego projektu poznamy w marcu na spotkaniu w Koszalinie.
Przypomnijmy, że w tych dniach o 288 mln zł do 1,487 miliarda zł zwiększono kwotę na budowę odcinka S11 od Koszalina do Bobolic. 47-kilometrowy odcinek ma powstać do roku 2023, a jeszcze w tym roku planuje się wyłonić wykonawcę. Nowa trasa w większości będzie poprowadzona nowym przebiegiem, w oddaleniu od obecnej DK11.
Ten odcinek umożliwi całkowite ominięcie Koszalina, włączając się w budowaną obwodnicę Koszalina i Sianowa na węźle Koszalin Zachód. Droga wyprowadzi ruch tranzytowy z szeregu miejscowości przy obecnej DK11. W ramach inwestycji powstanie również łącznik S11 z DK25 na południe od Bobolic i cztery węzły drogowe.

Kluczowe będzie potem spięcie gotowej obwodnicy Szczecinka z S11 od południa i północy. Na odcinek od Bobolic do Szczecinka opracowywana jest dokumentacja, obejmująca również projekt budowlany i projekty wykonawcze. Odcinek ten będzie w 2021 roku gotowy do realizacji w formule buduj. Na podobnym etapie są prace na wielkopolskim odcinku „jedenastki”. Tu terminy są już mniej precyzyjne, optymistycznie zakładając znad morza do Poznania ekspresówką moglibyśmy dojechać w 2025 roku.