Duńska przygoda młodych piłkarzy Gwardii Koszalin [zdjęcia]

Bording to malowniczo położona miejscowość w centralnej Danii, zamieszkała przez blisko dwa i pół tysiąca mieszkańców. To właśnie tu od końca lat pięćdziesiątych jest rozgrywany jeden z najstarszych i największych turniejów piłkarskich w tej części Europy.

W tegorocznym turnieju wzięło udział ponad 170 drużyn złożonych z zawodników urodzonych w latach 2001-2008.

– Tego typu turniej to olbrzymie wyzwanie organizacyjne. W tegorocznych zawodach wystartowały 174 drużyny z 44 klubów, razem prawie 2000 zawodników i zawodniczek, którym trzeba było zapewnić nocleg, wyżywienie, rozrywkę i odpowiednie warunki do gry. W czasie turnieju w ciągu trzech dni rozegrano ponad 400 spotkań. Wszystkie mecze odbywały się w malowniczo położonym kompleksie sportowym na kilkunastu doskonale przygotowanych boiskach trawiastych. Koszalińscy trenerzy wiele by dali, aby nasze dzieci mogły kopać piłkę na takich murawach – relacjonują szkoleniowcy.

Ponad 70-osobowa grupa złożona z młodych piłkarzy z roczników 2004, 2005 i 2007 oraz szkoleniowców i kierowników drużyn, wyruszyła do Danii już w czwartek, czwartego sierpnia.

- Chcieliśmy wykorzystać okazję i odwiedzić słynny na cały świat Legoland w Billund. Oprócz korzystania z licznych atrakcji duńskiego parku rozrywki, chłopcy "naładowali" baterie przed czekającymi ich ciężkimi zawodami. Wszystkie nasze drużyny trafiły do grup zaawansowanych – kontynuują opiekunowie. Na miejscu czekała na nich jeszcze jedna niespodzianka.

- W czwartek tuż po przyjeździe zostaliśmy mile zaskoczeni przez głównego sponsora turnieju firmę GIPO , gdzie sam szef firmy wraz z żoną przywiózł słodki poczęstunek i gadżety dla dzieci, a następnego dnia kibicował naszym chłopcom podczas zmagań.

Rocznik 2004 w pięciu rozegranych meczach odniósł dwa zwycięstwa i poniósł trzy porażki. Podopieczni Grzegorza Dudy rywalizowali w Danii w zupełnie innym systemie, aniżeli odbywają się rozgrywki w naszym kraju - chociażby bez pozycji spalonej oraz w siedmiu zawodników w polu plus bramkarz. Ich rok młodsi koledzy trenowani przez Krzysztofa Suskiego, wsparci kilkoma młodszymi kolegami, w pięciu spotkaniach trzykrotnie zwyciężyli i doznali dwóch porażek. Najbardziej udanie w duńskim turnieju zaprezentowali się młodzi wychowankowie koszalińskiego klubu z rocznika 2007 i 2008. Klub z Koszalina wystawił w tej kategorii dwa zespoły i niewiele zabrakło, by oba spotkały się ze sobą w meczu finałowym!

- Młodzi piłkarze grali systemem 4+1 na mniejszym boisku, wyrzucając piłkę z autu ręką , gdzie w Polsce w tej kategorii wiekowej wprowadza się ją do gry nogą oraz przy różnicy trzech bramek do drużyny, która przegrywała, wchodził jeden zawodnik więcej. Nasi chłopcy doświadczyli tego choćby w meczu ćwierćfinałowym, który wygrali z gospodarzami aż 6:1 – mówią trenerzy.

Podopieczni Krzysztofa Tatarowicza i Łukasza Drożdżala (zabrakło go podczas turnieju, prowadził Leśnika Manowo w meczu ligowym) awansowali do półfinałów, jednak w tych musieli uznać wyższość swoich przeciwników, kończąc zmagania w tej kategorii ex aequo na trzecim miejscu.

Udział w międzynarodowym turnieju z pewnością był dla młodych piłkarzy olbrzymim przeżyciem i okazją do poznania swoich rówieśników z innych krajów, ich kultury oraz języków obcych. W zawodach wzięły również udział m.in. zespoły z Holandii, Niemiec i Anglii.

Szkoleniowcy gorąco dziękują głównym sponsorom wyjazdu – klubowemu zarządowi oraz jednemu z organizatorów zmagań, firmie GIPO, która prowadzi swoją działalność m.in. w Koszalinie. Pomocy w wyjeździe udzieliły także firmy PPUH Natalia-System Marek Nissel oraz Renault Koszalin - Renata Dubnicka.

- Wróciliśmy pełni optymizmu, a zostawiając po sobie dobre wrażenie zostaliśmy zaproszeni na turniej w przyszłym roku! – zakończyli szkoleniowcy koszalińskiego klubu. Warto dodać, że we wtorek młodzi piłkarze Gwardii z roczników 2004-2007 rozpoczną obóz przygotowawczy w Trzebieży.

Zobacz także Gwardyjskie Grand Prix w Koszalinie