Tym samym żadnej ze stron nie udało się odnieść upragnionego zwycięstwa. Bałtyk czeka na ligową wygraną już dziesięć meczów, z kolei dla gwardzistów było to już piąte z rzędu spotkanie bez kompletu punktów.
W derbowym pojedynku brakowało piłkarskich fajerwerków. Oba zespoły stworzyły niewiele strzeleckich sytuacji, grały często bardzo niefrasobliwie, popełniając sporą ilość prostych błędów. Z pewnością nie zabrakło walki. Już w piątej minucie boisko na noszach opuścił gracz gospodarzy, Adrian Rząsa.
Dziesięć minut później z rzutu wolnego piekielnie mocno uderzył Mateusz Bień, lecz piłka minęła światło bramki. W końcówce tej części defensywie Bałtyku urwał się Przemysław Brzeziański, jednak napastnik Gwardii przy próbie dryblingu stracił futbolówkę.
Po zmianie stron znakomitej szansy nie zdołał wykorzystać Fabian Słowiński. W odpowiedzi dwie dobre okazje do strzelenia gola stworzyli sobie gospodarze. Zarówno Ołeksandr Sestrenskij, jak i Maciej Gregorek, nie znaleźli jednak sposobu na Andrzeja Budnika.
Obie drużyny do ostatnich sekund szukały swojej szansy na wygraną. W doliczonym czasie gry strzał Michała Szałka nogami odbił Maciej Dulewicz, a chwilę później po szybkiej kontrze w wykonaniu Macieja Gregorka, piłka minimalnie minęła słupek bramki gwardzistów.
Bałtyk Koszalin – Gwardia Koszalin 0:0
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?