Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

4. edycja Festiwalu One Man Show Ludzik za nami [zdjęcia]

Krzysztof Ulanowski
Jak wytrzymać na scenie samemu, bez wsparcia kolegów z kabaretu, i utrzymać zainteresowanie publiczności przez 20 minut? Na pewno niełatwo, ale goszczącym na Ludziku artystom ta sztuka się udała.

Po raz 4. koszalinianie spotkali się w Teatrze Variete Muza na finale Festiwalu One Man Show Ludzik. Festiwalu o tyle nietypowym, że artyści pojawiali się na scenie w pojedynkę, mając za ,,przeciwnika” licznie zgromadzoną publiczność.

Konferansjerką festiwalu zajął się były kabareciarz, obecnie reżyser filmowy Bartosz Brzeskot, którego dzielnie wspierała żona Agnieszka. Pan Bartosz już z samych zapowiedzi uczynił niezły kabaret. Ot, np. pierwszego wykonawcę zapowiedział jako jedynego biskupa-ateistę na świecie. Wykonawca ten to Tomasz Biskup, któremu udało się rozgrzać publiczność wartką opowieścią o swoich perypetiach w restauracji, gdzie kelnerował, oraz w domu, gdzie walczył z zepsutą spłuczką. Był dobry.

Godna zauważenia była też występująca po nim Paulina Potocka. Białostocka artystka ze swej wrodzonej podobno flegmatyczności uczyniła atut nie do podrobienia. Jeśli do pomysłu scenicznego dodacie inteligentny, niewymuszony dowcip opowiadany z kamienną twarzą (niczym Andrzej Poniedzielski) - macie gotowy przepis na sukces w tak trudnej branży, jakim jest kabaret.

Paulina była naszą faworytką i tylko jednym małym punkcikiem przegrała ze zwycięzcą. Zwolennikom stand-upu na pewno podobał się Arkadiusz Pan Pawłowski, który postawił na żywy kontakt z publicznością i pozwalał sobie na niewybredne żarty z niektórych widzów. Ale że artystom wiele rzeczy się wybacza, więc zszedł ze sceny w jednym kawałku.

Zwycięzcą Ludzika został Przemysław Lieske, któremu udało się świetnie połączyć świat kabaretu z iluzją. Jako tzw. żulionista tak się spodobał widzom, że przyznali mu również nagrodę publiczności. Na deser zaś wystąpił sam Grzegorz Halama, artysta przez moment związany z Koszalinem.

Nie było „kurczaków” ani polityki, była za to świetna publicystyka kabaretowa uświadamiająca publice np. na czym polega problem z kredytami we frankach,wyśmiewająca naszą fascynację wszechobecnymi anglicyzmami i... swoją porażkę w walce z nałogiem papierosowym. Był rewelacyjny!

Zobacz także Widowisko "Nie kochać w taką noc..." z okazji Dni Koszalina

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto